Testy sprzętu – nocleg w lesie

Wszystkie rzeczy potrzebne na wyprawie muszą zostać starannie wyselekcjonowane. Spakowanie się na ponad 2-miesięczną podróż w limicie bagażu 23 kg (oprócz jedzenia) jest sporym wyzwaniem. Przypomnijmy historię Alexandra Mackenzie, który pod koniec XVIII w. płynąc od Wielkiego Jeziora Niewolniczego rzeką, nazwaną później właśnie jego nazwiskiem, dotarł aż do jej ujścia do Oceanu Arktycznego. Jego zasada pakowania była następująca: na trzech arkuszach papieru spisywał potrzebne rzeczy. Na pierwszym – wszystko to, co wydawało się potrzebne, na drugim – wszystko to, co absolutnie konieczne, a na trzecim – wszystko to, co gwarantowało przeżycie. Potem wyrzucił dwie pierwsze karty, a na trzeciej zapisał: „zredukować o połowę”.

Myślę, że my nie będziemy aż tak restrykcyjni, jak legendarny szkocki podróżnik, ale pochylimy się na druga kartą, czyli rzeczy absolutnie koniecznych. Z pewnością należy zapewnić sobie właściwe warunki do spania. Im bliżej Morza Łaptiewów, tym będzie chłodniej. Sprawa meszek i komarów nie powinna stanowić problemu w przypadku zastosowania moskitiery. Wraz z Grzegorzem zdecydowaliśmy się na model wojskowy z armii brytyjskiej GB COT NET (waga dość spora, gdyż 1,9 kg, ale to już wraz z pałąkami). Moskitiery zostaną rozstawione w bawełnianym namiocie bez podłogi typu tipi (Tentipi), w którym można bez problemów używać otwartego ognia. Damian i Piotr będą używać namiotu syntetycznego. Osobiście na pewno zabieram materac Thermarest NeoAir XLite. Materacy firmy Cascade Designs używam już od lat 90. i legendarny model samopompujący Classic mam do tej pory i wciąż działa (choć gabarytowo w porównaniu do NeoAir jest kilkakrotnie razy większy po spakowaniu). Odnośnie śpiwora na razie mam dylemat. Przymierzam się w stronę zabrania lekkiego śpiwora syntetycznego ok. 1 kg, a na wypadek spadku temperatury poniżej zera zastosuję ocieplane spodnie i dodatkową górną warstwę ubrań. Z pewnością zabranie lekkiego śpiwora puchowego (np. polskiego producenta CUMULUS – model Panyam 450 lub Lite Line 400) poprawiłoby znacznie komfort termiczny. W przypadku śpiwora puchowego trzeba oczywiście szczególnie zadbać, aby nie uległ zawilgoceniu. Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. Oto krótki filmik, nagrany przy ognisku: